CZAS NA ODROBIENIE LEKCJI JANA PAWŁA II, KTÓREJ KIEDYŚ NIE CHCIELIŚMY SŁUCHAĆ!
ROK 2015 ROKIEM ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II
22 maja 1995 r. w Skoczowie Jan Paweł II wygłosił homilię o sumieniu. Od tej chwili minęło dwadzieścia lat, ale konieczne wydaje się przypomnienie niektórych fragmentów, aby postawić sobie pytanie: Czy jesteśmy ludźmi sumienia?
Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia, to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło, w myśl słów św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. (Rz 12,21). Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać. Być człowiekiem sumienia, to znaczy angażować się w budowanie królestwa Bożego: królestwa prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju, w naszych rodzinach, w społeczeństwie, w którym żyjemy i w całej Ojczyźnie; to znaczy także podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne; troszczyć się o dobro wspólne, nie zamykać oczu na biedę i potrzeby bliźnich w duchu ewangelicznej solidarności: „Jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6,2). Nasz wiek XX był okresem szczególnych gwałtów zadanych ludzkiemu sumieniu. W imię totalitarnych ideologii miliony ludzi zmuszano do działań niezgodnych z ich najgłębszymi przekonaniami. Pamiętamy ten okres zniewolenia sumień, okres pogardy dla wolności człowieka, cierpień tylu niewinnych ludzi, którzy własnym przekonaniom postanowili być wierni. O tamtych czasach, czasach wielkiej próby sumień, trzeba pamiętać, gdyż są one dla nas stale aktualną przestrogą i wezwaniem do czujności: aby sumienia Polaków nie uległy demoralizacji, aby nie poddały się prądom moralnego permisywizmu, aby umiały odkryć wyzwalający charakter wskazań Ewangelii i Bożych przykazań.
Wbrew pozorom, praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia. CZAS PRÓBY POLSKICH SUMIEŃ TRWA- MUSICIE BYĆ MOCNI W WIERZE!
Dziś, kiedy zmagacie się o przyszły kształt życia społecznego i państwowego, pamiętajcie, iż zależy on przede wszystkim od tego, jaki będzie człowiek – jakie będzie jego sumienie.
Opracował Kazimierz Rozenbeiger