Utworzony:
Komentarze:
Kategoria:
12.09.2014
1
Wiadomości
Francuski ksiądz o imieniu Bernard przez czterdzieści lat nie chodził do kościoła. Po nawróceniu wstąpił do seminarium. Podczas jednej z podróży do Polski odwiedził grób ks. Popiełuszki. Od tej pory francuski duchowny często modlił się za wstawiennictwem polskiego księdza.
W 2012 r. w szpitalu im. Alberta Cheneviera w Créteil leżał François Audelan. Był chory na nietypową przewlekłą białaczkę szpikową. W listopadzie 2011 r. nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia. Nie pomogły mu trzy chemioterapie ani przeszczep szpiku kostnego. Był w ostatnim stadium choroby.
- 14 września 2012 r. ksiądz Bernard znalazłszy się przy łóżku konającego – w dzień urodzin i księdza Jerzego – modlił się głośno: „Posłuchaj, Jurku, dziś twoje i moje urodziny, więc jeśli masz coś zrobić, to zrób to właśnie dzisiaj”. Potem odszedł. François Audelan wyzdrowiał i jest przekonany, że to Bóg przywrócił mu zdrowie.
Rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego oznacza jedynie, że sprawa cudu zostanie zbadana z punktu widzenia medycznego. Wszyscy świadkowie zostaną przesłuchani, a następnie ich zeznania będę wysłane do Watykanu. W stolicy apostolskiej zapadnie ostateczna decyzja, co do autentyczności cudu, i tego czy zostanie on potraktowany jako dowód w procesie kanonizacyjnym.
jp wpoltice.pl, niedziela.pl